Wokół problemu dotyczącego umiejscowienia roślin doniczkowych w sypialni, utworzyła się ogromna dyskusja. Przeciwnicy argumentują swoje stanowisko zjawiskiem fotosyntezy, które mówi, że liście przeprowadzają proces wytwarzania tlenu tylko w obecności promieni UV, a gdy ich zabraknie pochłaniają życiodajny gaz z powrotem. Przytaczany argument jest bez wątpienia słuszny. Czy oznacza to zatem, że w miejscu przeznaczonym do spania nie powinno być żywych roślin?

Nocne wyjątki

Natura tworzy niezwykłe rozwiązania - wyposażenie roślin w umiejętność przeprowadzania fotosyntezy jest jednym z nich. Chlorofil obecny w zielonych fragmentach liści i łodyg większości gatunków jest odpowiedzialny za syntetyzowanie pobieranego z powietrza dwutlenku węgla i pod wpływem promieniowania UV przetwarzania go na życiodajny tlen - dzięki temu zyskują energię do rozwoju. Przyroda pełna jest wyjątków, również w tym przypadku znajdą się gatunki, które głównie ze względu na środowisko w jakim występują, zachowują się inaczej i nie przerywają produkcji O2 nawet po zmierzchu. Umiejętność ta pojawiła się wśród roślin z gorącej i suchej strefy klimatycznej. Należą do nich figowce i draceny - oba preferują ciepłe miejsca, niezbyt częste podlewanie i stanowiska słoneczne. Ze względu na korzystne warunki są to doskonałe propozycje dla mieszkańców bloków i kamienic. Gatunkiem bliższym polskiemu środowisku spełniającym takie same funkcje jest obecna w wielu domach paproć. Preferuje ona mniej nasłonecznione miejsca, najlepiej półzaciecionine. Nie wymaga też specjalnej opieki, ponieważ jest odporną byliną.

Misja: oczyszczenie

W trakcie codziennych obowiązków, w drodze do pracy czy podczas spaceru jesteś narażony na działanie szkodliwego smogu. Zanieczyszczenia są wszędzie, często nie da się ich uniknąć nawet wewnątrz mieszkania, dlatego chcąc chociaż w trakcie snu dostarczać czyste powietrze, powinieneś umieścić w sypialni specjalne gatunki roślin, które wyeliminują niepożądane substancje. Odmiany takie jak sansewieria i skrzydłokwiat działają niczym filtr, który wyłapuje i neutralizuje cząsteczki formaldehydu i benzenu. Obie odmiany nie wymagają przesadnej ekspozycji na słońce, natomiast lubią być obficie podlewane i zraszane wodą.

Naturalne nawilżanie

Sezon grzewczy trwa w najlepsze, w związku z czym powietrze w mieszkaniach jest przesuszone. Odczuwa to Twoja skóra, która staje się odwodniona, popękana i podrażniona. Wysusza się także śluzówka gardła, nosa i oczu, co może skutkować bolesnymi objawami. Chcąc zapewnić sobie ulgę w tym trudnym czasie postaw na aloes. Nocą produkuje tlen, oczyszcza powietrze i dodatkowo nawilża je. Znany jest ponadto z pozytywnego działania swojego soku. W przemyśle kosmetycznym wykorzystuje się go do produkcji szamponów, odżywek czy maseł do ciała. Aloes jest niezwykle wytrzymały, straszne są mu jedynie temperatury poniżej zera. W zamieszkiwanym pomieszczeniu mróz mu nie zagraża, zatem jeśli będziesz pamiętać o regularnym podlewaniu, będziesz cieszyć się codziennie świeżym sokiem z aloesu oraz nawilżonym powietrzem. Drugim gatunkiem polecanym jako nawilżacz powietrza jest Dracena Wonna "Janet Craig". Roślina ta została przywieziona z obszarów puszczy tropikalnej w Amazonii, dlatego do jej uprawy konieczne jest częste podlewanie i zraszanie.

Chcąc poprawić jakość swojego snu, przyjrzyj się roślinom jakie znajdują się w Twojej sypialni. Być może za Twój niespokojny sen i liczne przebudzenia odpowiada właśnie jakość i ilość tlenu w Twoim mieszkaniu. Wybierając gatunki doniczkowe, kieruj się spełnianymi przez nie funkcjami - zwracaj szczególną uwagę na nocne wytwarzanie tlenu, oczyszczanie z toksyn i nawilżanie powietrza.